
Fabryka Słowa
By anitaodachowska.pl

Fabryka SłowaMay 29, 2023

O lekarzach, profesorach bez licencjatu i co ma wspólnego pielęgniarz z pampersem
Odcinek "medyczny", w którym opowiadam o lekarzach i znachorach, profesorach bez licencjatu, siostrach, które nie są siostrami, cherlawych lisach, o tym, co ma wspólnego pielęgniarz z pampersem, a także o jednym z filmów wszechczasów, który ma już 66 lat i ani trochę się nie zestarzał.
Linki do moich mediów społecznościowych:
Facebook: https://www.facebook.com/fabrykaslowapl/
Instagram: https://www.instagram.com/anitaodachowska/
Blog: https://anitaodachowska.pl/
Linki źródłowe:
http://poradnia-jezykowa.uni.lodz.pl/faq/etymologia-slowa-lekarz/

O przyczajonym tygrysie, precyzyjnej herbacie i młodzieży, która czai bazę
Dziś opowiadam o przyczajonym tygrysie, precyzyjnej herbacie i o młodzieży, która czai bazę. Mówię też o przyczajce, obczajaniu, czajeniu i wyczajaniu. I o tym, dlaczego w części krajów herbata to tea i podobne nazwy, a części to czaj.
Poniżej wrzucam Wam obiecane linki:
Facebook: https://www.facebook.com/fabrykaslowapl/
Instagram: https://www.instagram.com/anitaodachowska/
Blog: https://anitaodachowska.pl/
Linki źródłowe:
https://magnoliastowarzyszenie.pl/ciekawostki-o-herbacie/
https://natemat.pl/375189,co-oznacza-slowo-baza-w-slangu-i-jak-sie-zmienialo

O sekcie, insektach, uzależnieniach i komiksach
W odcinku sekciarskim opowiadam o tym, jak na czereśniowym drzewie użądlił mnie szerszeń, i o tym, co insekty mają wspólnego z sektą. Udowadniam też, że entomolodzy to mistrzowie słowotwórstwa. Dowiecie się też, od czego uzależnione są robale, i tego, kim jest Mały Wódz Wielki Niepokój. Zapraszam!
Poniżej wrzucam Wam obiecane linki:
Facebook: https://www.facebook.com/fabrykaslowapl/
Instagram: https://www.instagram.com/anitaodachowska/
Blog: https://anitaodachowska.pl/
I link do rozmowy z entomologami, w której tłumaczą, skąd takie dziwne nazwy owadów: https://www.radiokrakow.pl/audycje/zabawne-nazwy-owadow

O czelendżu, ludzkich sprawach i słowach, które są jak Dr Jekyll i Mr Hyde
Dziś odcinek, w którym rozbieram słowa wylosowane ze słowomatu. Naprawdę nie wiem, po co wymyśliłam ten słowomat. To ewidentnie jest wyraz mojego życiowego ADHD, że ciągle muszę mieć jakieś wyzwanie. No to trafiło mi się takie, że kompletnie nie wiedziałam, jak się do niego zabrać, bo wylosowałam słowa, które nie mają ze sobą nic wspólnego – majsterklepka, baba i bździągwa. Żeby utkać z nich coś sensownego, miałam naprawdę niezły challenge. Jak sobie poradziłam? Posłuchajcie!
Poniżej wrzucam Wam obiecane linki:
Facebook: https://www.facebook.com/fabrykaslowapl/
Instagram: https://www.instagram.com/anitaodachowska/
Blog: https://anitaodachowska.pl/
--- Send in a voice message: https://podcasters.spotify.com/pod/show/anita-odachowska/message

O twarzy, potworach i o tym, jak będąc dzieckiem dostałam w supermarkecie z liścia
Opowiadam o tym, co twarz ma wspólnego z potworem, o potwarzy, policzkach i o tym, jak będąc dzieckiem dostałam w supermarkecie z liścia. A wszystko zaczęło się od próby odtworzenia z pamięci czegoś, o co poprosił mnie mój klient i... nie zapisałam tego od razu.
Poniżej wrzucam Wam obiecane linki:
Facebook: https://www.facebook.com/fabrykaslowapl/
Instagram: https://www.instagram.com/anitaodachowska/
Blog: https://anitaodachowska.pl/

O awanturze przy kasie, pruciu, szyciu, krawcach i łamaniu konwencji praw dziecka
Dziś będzie odcinek krawiecki, w którym jednak wcale nie będę szyć, bo dokładnie go sobie przemyślałam. A wszystko zaczęło się od awantury przy kasie w markecie…
Odcinek zatytułowałam krawieckim, bo będzie w nim o pruciu, szyciu, szwaczkach, krawcach i krawcowych oraz i tym, jak kiedy byłam dzieckiem, moja mama, która jest krawcową, łamała konwencję praw dziecka zmuszając mnie do czynności, których żadne dziecko nie powinno wykonywać…
Poniżej wrzucam Wam obiecane linki:
Facebook: https://www.facebook.com/fabrykaslowapl/
Instagram: https://www.instagram.com/anitaodachowska/
Blog: https://anitaodachowska.pl/

O bogaczach, skąpcach i marzycielach
Dziś opowiadam o słowach, które wylosował dla mnie słowomat, więc nie miałam żadnego wpływu na to, o czym będę mówić. Te słowa to plutokrata, hajs i niedajmiech. Co je łączy? Choć pierwsze to termin polityczny, drugie to wyraz potoczny, a trzecie to nieużywane już słowiańskie określenie pewnej osoby, wbrew pozorom, łączy je bardzo wiele.
Opowiadam także o bogaczach, skąpcach, marzycielach, sponsorach Michała Anioła, a nawet o jednym garden party, które stało się anegdotą. Zainteresowani? To odpalajcie dzisiejszy odcinek!
Jeśli podobają Wam się te moje słowne felietony, zaobserwujcie moje kanały i media społecznościowe (linki poniżej), a jeśli tylko macie ochotę, podzielcie się wrażeniami lub podrzućcie jakieś słowa, które chcielibyście, żebym rozebrała. Zrobię to z dziką rozkoszą! ;)
Facebook: https://www.facebook.com/fabrykaslowapl/
Instagram: https://www.instagram.com/anitaodachowska/

Kobieta zmienną jest, czyli o słowach, które zmieniły znaczenie
Kobieta to brzmi dumnie, prawda? Gdyby jednak Edyta Górniak zaśpiewała swoją piosenkę „Jestem kobietą” w czasach sarmackich, uznano by, że sama siebie obraża lub z jakiegoś niezrozumiałego powodu przechwala się, że jest niewiastą niskiego stanu, służącą, która m.in. karmi i oporządza świnie. W sumie w przypadku Edzi Górniak to byłaby dziś najmniej dziwna i niezrozumiała rzecz, jaką robi, ale nie będę się pastwić.
Kobieta to dziś powszechnie używane – zarówno w języku potocznym, jak oficjalnym, w tym naukowym – słowo określające dorosłą osobę płci żeńskiej. Ale dawniej tym słowem można było obrazić niejedną niewiastę. Dlaczego? Zapraszam do słuchania dzisiejszego odcinka, w którym opowiadam o tym i paru innych słowach, które w ciągu stuleci zmieniły swoje pierwotne znaczenie. Dla wytrwałych historia o tym, co robiłam z rajtuzami będąc dzieckiem. Ciekawa jestem, czy ktoś jeszcze tak ich używał...
Tutaj obiecany w odcinku link do rantu Karoliny Żebrowskiej na temat "męskich mężczyzn" https://www.youtube.com/watch?v=roPQKEZK2X4
Jeśli podobają Wam się te moje słowne felietony i chcecie ich słuchać dalej, to zaobserwujcie mój kanał na Spotify lub w podcastach Apple oraz moje profile w mediach społecznościowych. Poniżej wrzucam linki. Bo miło mi widzieć w statystykach, że mnie słuchacie, ale jeszcze milej będzie wiedzieć, że chcecie to robić regularnie. To będzie jeszcze większa motywacja do nagrywania kolejnych odcinków. Dziękuję za wszystkie "już" i będę wdzięczna za każde "jeszcze".
Facebook https://www.facebook.com/fabrykaslowapl/
Instagram https://www.instagram.com/anitaodachowska/
Transkrypcje odcinków dla tych, którzy wolą poczytać, pojawiają się z tygodniowym opóźnieniem na moim blogu: https://anitaodachowska.pl/

Bo we mnie jest...
Nie wiem, jak jest w innych językach, ale mam wrażenie, że my, Polacy, mamy pewien problem z nazywaniem wszystkiego, co związane z życiem intymnym. To nie mój wymysł, bo przeprowadzono różne badania, które potwierdzają, że wpływ na taki dystans do „tych spraw” miał czas zaborów, kiedy jedyną ostoją języka polskiego był Kościół katolicki, a tu o intymności to nawet dzisiaj się mówi w sposób infantylny lub wypaczony. A potem przyszedł czas PRL-u i domy z betonu, w których nie było wolnej miłości, jak śpiewała kiedyś Martyna Jakubowicz.
Językoznawcy i seksuolodzy uważają, że na szczęście to się zmienia, a szczególnie – że każda para tworzy swój własny język erotyczny.
Oprócz dość ładnych słów, jak:
- kochanie się
- zbliżenie
niestety, zostały nam w polszczyźnie takie koszmarki, jak:
- współżycie
- stosunek płciowy
- obcowanie płciowe
a jeszcze gorzej:
- spółkowanie
czy już prawdziwy dramat:
- kopulowanie
I tu, cały na biało, w glorii zwycięzcy, bo wkrótce zdominuje tę sferę nazewniczą, wkracza do naszego języka... No, właśnie! Co to za słowo? I jak się znalazło w języku polskim? Zapraszam do wysłuchania dzisiejszego odcinka.
A tu obiecany link do komedii "Piętro wyżej": https://www.youtube.com/watch?v=FSKvi5sB1Po&themeRefresh=1
***
Źródła informacji:
https://sjp.pwn.pl/poradnia/haslo/seks-z-Ameryki;14868.html
http://www.poradniajezykowa.us.edu.pl/baza_archiwum.php?POZYCJA=2620

Nie mogłam wybrać lepszego słowa
Jest takie jedno słowo w języku polskim, w którym jak u tegorocznego zwycięzcy Oscara za najlepszy film jest WSZYSTKO WSZĘDZIE NARAZ. Nie do wiary, że w pięciu zestawionych ze sobą literach może być tyle ekspresji i emocji, zarówno negatywnych jak pozytywnych. I ile jest kontekstów, w jakich użyjemy tego słowa, tyle ono ma znaczeń. Używamy go, gdy jesteśmy wściekli, zaskoczeni, zdziwieni, oczarowani, przerażeni, pełni uznania zadowoleni, niepewni, a niektórzy używają go nawet jako przecinka, czego absolutnie nie polecam, bo to jest najgorsze z możliwych form użycia tego słowa. Co to za słowo? Już pewnie się domyślacie. A jeśli nie, to koniecznie posłuchajcie tego odcinka. W OGÓLE GO POSŁUCHAJCIE! Będzie mi bardzo miło, a Wam - mam nadzieję - wesoło.
A jeśli jesteście z tych, którzy wolą poczytać, to tutaj jest dostępna transkrypcja odcinka: https://anitaodachowska.pl/2023/05/podcast-nie-moglam-wybrac-lepszego-slowa/

Witajcie w Fabryce Słowa!
Cześć, poznajcie niecodzienną ofertę jedynej w swoim rodzaju Fabryki Słowa. Czy znajdzie się w niej rzucanie słów na wiatr? A może dobre słowo? Sprawdźcie sami!